Witajcie Kochani,
Jak w ubiegłym miesiącu, tak i w tym, robię małe podsumowanie :)
POCZĄTKOWO: po 1 miesiącu: po 2 miesiącu:
WAGA: 122,4 kg 111,8 kg 106 kg ( - 16,4 kg)
TALIA: 110,0 cm 99,0 cm 95 cm ( - 15 cm)
BIODRA: 141 cm 132,0 cm 127 cm ( - 14 cm)
UDO: 78 cm 76,0 cm 74 cm ( - 4 cm)
Jestem coraz szczęśliwsza :) A najbardziej zadziwiające jest to... że nie ciągnie mnie do pokus. Czuję jakbym uwolniła się od nałogu jakim było dla mnie jedzenie :)
Życie człowieka otyłego to nie jest bajka. Nikt nie wie jak to jest być w naszym świecie - świecie otyłych. Ja chcę się z tego świata uwolnić. Chcę pociągnąć za sobą rzeszę ludzi... dlaczego?? Żeby w końcu wyjść z cienia życia do jakiego doprowadziła mnie moja nadwaga.
Odwiedziło mnie już:
piątek, 27 stycznia 2012
poniedziałek, 23 stycznia 2012
Motywator
Wielu z Was pisze do mnie że podziwia moją silną wolę... ja sama ją podziwiam. Ale znalazłam swój sposób na pokusy :) Postanowiłam że podzielę się nimi z Wami, żeby było Wam łatwiej zacząć. Niektóre rzeczy trzeba sobie mocno wmówić do głowy, ja tak zrobiłam i na dzień dzisiejszy, gdyby nie konsultacje i wydrukowana dieta to zapomniałabym że jestem na niej :)
Oto moje sposoby na POKUSY :)
1. Ciastko.... taka mała franca leżąca na talerzyku, nie daj Boże żeby pachniała... nic tylko ją zjeść... A WŁAŚNIE ŻE NIE!!! Biorę to to do ręki.. powącham, pooglądam... i ... pewnie teraz uznacie mnie za wariatkę ale mówię do ciastka : " Czy Ty kawałku przyjemności jesteś wart tego żebym znów miała ogroooomną pupę?? A poza tym co ja będę miała z tego że Cię zjem??? Minutę przyjemności na języku ?? Średnio... wolę iść do sauny, też będę miała przyjemność, albo na solarium... Takie małe niepozorne a tak kusi... szkoda tylko że mógłbyś wyrządzić mi więcej krzywdy niż pożytku :)" ... i wiecie... odkładam je na talerzyk, a w ekstremalnych sytuacjach proszę Męża albo innych domowników żeby je zjedli :)
2. Kiedy wszyscy coś jedzą, coś dobrego... a ja nie mogę... zawsze mówię sobie, że przecież jak już będę szczupła to to nie zniknie ze sklepów, będzie dalej, zrobię sobie, ugryzę, cokolwiek, ale po co mam to robić teraz ? Skoro jest to towar ogólnie dostępny?? Tylko dla chwili? Bo inni jedzą ?? Zawsze chciałam być inna niż wszyscy a teraz mam okazję, nie jedząc tego co oni :)
Tych dwóch przykładów trzymam się najczęściej... mam nadzieję że i Wam troszkę pomogą :)
Trzymajcie jutro kciuki za mnie bo muszę załatwić ważną rzecz... :)
Oto moje sposoby na POKUSY :)
1. Ciastko.... taka mała franca leżąca na talerzyku, nie daj Boże żeby pachniała... nic tylko ją zjeść... A WŁAŚNIE ŻE NIE!!! Biorę to to do ręki.. powącham, pooglądam... i ... pewnie teraz uznacie mnie za wariatkę ale mówię do ciastka : " Czy Ty kawałku przyjemności jesteś wart tego żebym znów miała ogroooomną pupę?? A poza tym co ja będę miała z tego że Cię zjem??? Minutę przyjemności na języku ?? Średnio... wolę iść do sauny, też będę miała przyjemność, albo na solarium... Takie małe niepozorne a tak kusi... szkoda tylko że mógłbyś wyrządzić mi więcej krzywdy niż pożytku :)" ... i wiecie... odkładam je na talerzyk, a w ekstremalnych sytuacjach proszę Męża albo innych domowników żeby je zjedli :)
2. Kiedy wszyscy coś jedzą, coś dobrego... a ja nie mogę... zawsze mówię sobie, że przecież jak już będę szczupła to to nie zniknie ze sklepów, będzie dalej, zrobię sobie, ugryzę, cokolwiek, ale po co mam to robić teraz ? Skoro jest to towar ogólnie dostępny?? Tylko dla chwili? Bo inni jedzą ?? Zawsze chciałam być inna niż wszyscy a teraz mam okazję, nie jedząc tego co oni :)
Tych dwóch przykładów trzymam się najczęściej... mam nadzieję że i Wam troszkę pomogą :)
Trzymajcie jutro kciuki za mnie bo muszę załatwić ważną rzecz... :)
piątek, 20 stycznia 2012
Metamorfoza po 6 tygodniach :)
Jak zobaczyłam te zdjęcia.... to mój motorek motywacyjny napędził się jakąś nową siłą :)
Jak ja mogłam tak wyglądać ....
Jak ja mogłam tak wyglądać ....
Wspomnienia z Lublina
Powyżej foteczki z soboty w Lublinie :) Fotosiki robiła pani Agnieszka - fotograf z Centrum Odchudzania :)
sobota, 14 stycznia 2012
Udało się !!!!
Hurra... udało się, zostałam pilotem VIII akcji Chudniesz Wygrywasz Zdrowie, jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem :D
piątek, 13 stycznia 2012
Lublin czeka....
Kochani, jutro o świcie wyruszam do Lublina... stresuję się troszkę :) Proszę trzymajcie kciuki żebym została pilotem już na zawsze :)
sobota, 7 stycznia 2012
Spełnienie połowy marzenia
To właśnie dziś nastał ten dzień, kiedy na palec mej lewej ręki założyłam pierścionek zaręczynowy, którego nie mogłam upchnąć dzięki moim kilogramom :) Jeszcze tylko obrączka i będzie sukces na całej linii !!! Troszkę poprawił mi się humor. Bo ten stres związany z Lublinem i tym że mogłabym odpaść zawładnął moim życiem :( Niech już będzie sobota 14.01 ... najgorsze jest to... że wypada piątek 13-tego, czyli dla mnie zawsze super szczęśliwy dzień... a najgorszy dzień to zaaaaaaawsze sobota po 13-tym piątku, wtedy dopada mnie mega pech... i zawsze tak jest.... Boże czy sprawisz że tym razem będzie inaczej ??? Proszę....
środa, 4 stycznia 2012
Witaj stresie ...
No i stało się ... przyszedł sms że mamy jechać do Lublina. Bardzo się cieszę, bo kocham to miejsce jak żadnego w Polsce, ale... mogę przestać być pilotem?? Nie wiem jak bym to zniosła... tak bardzo się wciągnęłam, czuje poczucie spełniania czegoś ważnego w swoim życiu. Bycie pilotem to dla mnie fundament motywacji... co będzie jak fundament runie ?? Przecież to właśnie to że patrzą na mnie rodzina, znajomi, ludzie z mojego miasta i cała Polska nakręca mnie na najwyższe obroty... a tu nagle czar może prysnąć...
No cóż... postaram się myśleć pozytywnie... pomodlę się tak jak wtedy jak wybierali pilotów akcji... proszę Was, trzymajcie za mnie kciuki 14.01.2012
No cóż... postaram się myśleć pozytywnie... pomodlę się tak jak wtedy jak wybierali pilotów akcji... proszę Was, trzymajcie za mnie kciuki 14.01.2012
poniedziałek, 2 stycznia 2012
Mam już 6 miesięcy!!!
Mój najsłodszy, najukochańszy, najpiękniejszy synuś Mateuszek skończył dziś 6 miesięcy :D
Mamusia opiła to wodą, a tatuś i babcia z dziadziem szampanem :)
Mamusia opiła to wodą, a tatuś i babcia z dziadziem szampanem :)
Ten Nowy Lepszy Rok
Witajcie kochani w Nowym Roku :)
Ja wczoraj mimo ogromnego zmęczenia, bo spałam tylko 2 godziny, wybrałam się z mężem i Mateuszkiem na spacerek :D
Oto pamiątkowe zdjęcia z 01.01.2012 :):)
Dziś też będę aktywna, bo wybieram się poćwiczyć to klubu. Zmotywowało mnie tym bardziej to, że spadki zapowiadają się obiecujące :D
Szczęśliwa... ♥
Ja wczoraj mimo ogromnego zmęczenia, bo spałam tylko 2 godziny, wybrałam się z mężem i Mateuszkiem na spacerek :D
Oto pamiątkowe zdjęcia z 01.01.2012 :):)
Dziś też będę aktywna, bo wybieram się poćwiczyć to klubu. Zmotywowało mnie tym bardziej to, że spadki zapowiadają się obiecujące :D
Szczęśliwa... ♥
Subskrybuj:
Posty (Atom)