Odwiedziło mnie już:

czwartek, 23 lutego 2012

Aktualizacja

Kochani, zaktualizowałam moją Listę Marzeń :D:D:D DZIŚ ZAŁOŻYŁAM OBRĄCZKĘ!!!!!!!!!!!!!!! nareszcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

niedziela, 19 lutego 2012

Dawno nie pisałam ale....

ale... znalazłam nową pracę i musiałam wszystko zorganizować jak należy :) Na szczęście już jest super. Nareszcie wypowiedziałam umowę tej wstrętnej firmie, która nie szanowała pracowników z doświadczeniem :) Teraz mam spokój święty, robię swoje idę do domu i jestem szczęśliwa :)

Ostatnio jest ciężko, mam straszną ochotę na słodycze, czasami mam wrażenie że nie potrafię tego pohamować, ale wtedy myślę sobie... "dlaczego ten przeklęty słodycz ma zniszczyć wszystko to co osiągnęłam do tej pory ??" jak to nie działa to oglądam strony z ciuchami, które już nie długo włożę na siebie i ochota szybko mija :):)

Zważę się we czwartek rano, więc koło popołudnia powinnam zaktualizować tutaj wyniki :) Myślę że będzie już -20 :)

piątek, 3 lutego 2012

Życiowe dylematy ...

Ech... jeszcze 3 miesiące temu mogłam mówić o swoim życiu że jest beznadziejne... po 1 ważyłam ponad 120 kg, po 2 w pracy wydarzyła się rewolta i zwolnili prawie całą starą załogę.. wiedziałam że i ja nie mam do czego wracać... wszystko to wpędzało mnie w ogromną depresję. Tylko mój synek był moim szczęściem... A dziś... jestem pilotem ogólnopolskiej akcji Chudniesz Wygrywasz Zdrowie, ważę 105 kg, odzyskuję siebie, mój Mąż odzyskuje żonę... 1,5 miesiąca temu postanowiłam poszukać nowej pracy. Na początku nikt się nie odzywał, a nagle nadszedł dzień że dostałam 5 telefonów i zjawiłam się na 5 rozmowach o pracę. Efekt... dziś dwie firmy chcą mnie przyjąć a ja nie wiem którą mam wybrać. Jedna pozwala mi spędzić z dzieckiem całe popołudnie, druga zabiera mnie na cały dzień. Kasa jest ta sama. Nie jestem typem bizneswoman, która kocha pracę i chce zostać w życiu nie wiadomo kim. Gdyby można było mieć umowę "praca w domu" na pewno bym wybrała dom. Kocham spędzać czas z dzieckiem, kocham gotować Mężowi... kocham życie domowe i rodzinne. I wiecie... tylko to zdecydowało że chcę pracować w firmie która umożliwia mi przyjście do pracy między 6-10 rano, i wyjście po 8 godzinach. W lecie to będzie bajka, wyjść o 14:30 z pracy i biegać w moim Mateuszkiem po trawie, kąpać się w basenie.... Mam nadzieję że dokonałam dobrego wyboru.